Ślub i wesele to wrażliwy (przynajmniej dla niektórych) temat, ale dla reklamy nie ma tabu.
Ten Fresh Kick miał być już w poprzednim tygodniu, ale nie chciałem zapeszać przed 2 weselami w których brałem udział w długi weekend. Wszystko skończyło się bardzo dobrze, więc zapraszam – w tym tygodniu pięć reklam w których główną rolę gra ślub i wesele 😉
1. Poniedziałek: Czym do ślubu? BMW…
Lubię takie reklamy, gdzie produkt może prawie wszystko. A to, czego nie może jest tak naprawdę nieistotne w danej kategorii. Tak jest w przypadku leciwej już reklamy BMW:
“It could save your life” głosi hasło na koniec spotu. Rodzina panny młodej to bez wątpienia dalecy krewni Ala Capone, więc dodatkowe plusy za dwuznaczność.
2. Wtorek: Jak nie BMW to FIATem
FIAT nie jest z pewnością w czołówce marek, którą młoda para chciałaby jechać do ślubu. Lubię proponować swojego Fiata znajomym, którzy jadą do ślubu – słuchając ich odpowiedzi uczę się dyplomacji. Ale Fiat się nie poddaje:
Nie wiem czy ta reklama może coś w omawianej kwestii zmienić. Ale zawsze warto próbować. Można przecież zacząć od druhen (jak państwo młodzi to zbyt trudny target;)
3. Środa: Nie wpuszczaj TNT na ślub
Zwyczaj pytania się podczas ślubu “czy ktoś ma coś przeciwko” funkcjonuje jak mniemam tylko w amerykańskich filmach. To chyba dobrze, bo podejrzewam że znalazłoby się kilka redakcji, które chciałyby wykreować sobie gorącego newsa. Dokładnie tak jak to pokazuje w swojej reklamie TNT – “We know the drama”.
4. Czwartek: Nie wpuszczaj też znajomych w okularach Carrera
W przeciwieństwie do przywołanego wcześniej spotu BMW, Carrera sugeruje, że jej okulary mogą wszystko. Nawet odwieść pannę młodą od ołtarza. Obserwowałem uważnie wszystkich gości w ten weekend i na szczęście nikt takich okularach nie posiadał. Druga strona medalu jest taka, że nie dowiedziałem się czy benefit sprzedawany w reklamie jest prawdziwy. Ale to może lepiej 😉
Swoja drogą ciekawe czy przy tym princie toczyły się dyskusje na temat wielkości logo.
5. Piątunio: Zaproś ludzi z Nokią – będzie miła atmosfera
Problem z Nokią jest taki, że nawet najlepszej reklamie trudną ją sprzedać – bo reklama swoje, a dotychczasowi użytkownicy swoje. Reklama nie jest zatem tak wszechwładna jak się ją często posądza. Mamy tutaj fajnie ograny insight przełożony na strategię komunikacji. Mamy fajny spot (ok, momentami jest trochę sztucznie;). A Nokia cały czas leci w dół.
W kwestii wojen samsungowo-applowych polecam tez swój stary wpis z bloga.
W tym tygodniu nowożeńcom życzę dużo szczęścia, a weselnikom szybkiego dojścia do siebie.
Good week and good luck, cu next week.