Rekrutacja to bardzo wdzięczny temat do żartów. Pytania z rozmów kwalifikacyjnych są czasami nie z tej ziemi. A co w tym temacie ma do powiedzenia reklama?
Ze względu na pracę dla jednego z klientów zgłębiam ostatnio tematykę HR-ową. Ta branża jak każda inna ma swoje smaczki i niuanse. Jeżeli chodzi o komunikację to jest jedną z bardziej zachowawczych, ale i tutaj pojawiają się ciekawe pomysły i kampanie. Dzisiejszy Fresh Kick będzie właśnie o nich.
1. Poniedziałek: Grunt to dobra strategia
Na rozgrzewkę mamy Pepsi. Nie jest to co prawa spot “branżowy”, natomiast jest na tyle fajny że zasłużył sobie na poniedziałek 😉
Jak zawsze powtarzam, strategia to podstawa – także w szukaniu pracy.
2. Wtorek: Takie rzeczy tylko w Rosji
Sam mechanizm rekrutacji można wykorzystać na wiele różnych sposobów. Na pewno pamiętacie ogłoszenia o pracę na testera wódki Bols (obejście ustawy), czy liczne ogłoszenia na ambasadora wysp czy regionów na niezwykle atrakcyjnych warunkach – po prostu się bawisz i ci za to płacą (promocja regionu). Ale można też inaczej – jedna z firm w Rosji wykorzystała serwisy ogłoszeniowe do promocji swojej usługi – internetowej księgowości. Ponieważ celem było dotarcie do właścicieli małych i średnich firm – którzy sami prowadzą rekrutacja, stworzono 250 bardzo atrakcyjnych CV i umieszczono je w serwisach rekrutacyjnych. Warto dodać, że te “osoby” miały bardzo nieskie wymagania finansowe – były więc łakomym kąskiem dla pracodawców. Co się działo dalej – zobaczcie w filmie:
Jak ktoś nie obejrzał to podpowiadam – jeżeli właściciel firmy zdecydował się zadzwonić do kandydata zamiast rozmowy z nim słyszał wiadomość nagraną na poczcie głosowej – prezentującą usługi firmy Elba. Można powiedzieć że to spamowanie – część osób zapewne nigdy nie skorzysta już z usług tej firmy, natomiast w wyniku kampanii przez 2 tygodni liczba jej klientów podwoiła się…
3. Środa: Sprytne media (i smaczne) to podstawa dobrej reklamy
Jednym z ciekawszych aspektów HR jest headhunting. Znam z opowiadań różne techniki pozwalające na dotarcie do atrakcyjnego kandydata – na przykład podawanie się za policjanta, który prowadzi śledztwo 😉 Headhunting wymaga często dyskrecji i własnie taki insight wykorzystał autor (?) tej wizytówki.
Jeżeli boisz się, że ktoś dowie się o twoich kontaktach z headhunterem wizytówkę możesz po prostu zjeść – jest całkowicie zjadalna, co więcej zawiera instrukcję konsumpcji 😉
4. Czwartek: Spójne pozycjonowanie – to lubimy najbardziej
Employer branding jest jednym z bardzo silnych ostatnio trendów. A co z brandingiem firm zajmujących się rekrutacją? Tutaj bywa różnie – mało jest przynajmniej w Polsce prób budowania silnych marek – stawia się raczej na “dużo szybko tanio i jakoś tam będzie” (+ obowiązkowo zdjęcie pani z infolinii ze stocka na key visualu). Jeżeli miałbym podać przykład koncepcji marki, której komunikacja zdecydowanie odstaje od takich standardów to proszę:
Dobre reklamy robi się łatwo i przyjemnie, jeżeli mamy dobry i spójny produkt – albo przynajmniej pomysł na niego.
5. Piątunio: Grunt to znaleźć wspólny język
Na piątunio coś co już szerowałem. Nie jest też o rekrutacji. Dlaczego zatem? Jak już kogoś zatrudnimy – osobę, czy podwykonawcę później trzeba z nim żyć. I tutaj zazwyczaj zaczynają się największe schody. Czego sobie i wam nie życzę 😉
PS. Jeszcze w ramach bonusu i jakby ktoś się zastanawiał dlaczego w zajawce wpisu jest TED – a nie ma go we wpisie. Moje przesłanie na ten tydzień – bądźcie sobą :
Good week and good luck, cu next week.