Kiedy twój znajomy zamienia chinosy na podarte dżinsy a gładko wygoloną twarz na brodę drwala to znaczy że coś się dzieje. Ale co?
W modzie nadchodzi era drwala, i nie trzeba być szafiarką żeby to zauważyć. Jak długo potrwa ta era nie wiemy, ale w reklamie broda i wąsy – czyli drwala podstawowe atrybuty (poza siekierą) – żyją i mają się dobrze od dawien dawna. Co zatem zrobić jeżeli dostaniesz brief, albo zamierzasz go popełnić i obok magicznego słowa “viral” pojawi się tam “broda” lub “wąsy”? Najlepiej zacznij od przeczytania dzisiejszego Fresh Kicka. Po to żeby się zainspirować, ale również po to aby nie narazić się na komentarze “done before”.
1. Poniedziałek: Drwal – kto zacz?
Żeby o czymś mówić, trzeba najpierw coś o tym wiedzieć. W innym przypadku o ile nie rozmawiasz z podwładnym, albo agencją reklamową jako klient narażasz się na śmieszność. Dlatego zobaczcie jak wygląda obecnie drwal:
Drwal jaki jest każdy widzi – musi mieć brodę, wąsy, flanelę i siekierę. Oraz spojrzenie w oczach, z którego wynika że jeżeli jesteś kobietą to odrzuci siekierę aby przenieść cię bezpiecznie przez las. A jeżeli jesteś mężczyzną i rozlałeś mu latte na plac-zbawie, tfu tfu, jeżeli rozlałeś mu zimną wódkę to chętnie cię tą siekierą poczęstuje.
To jest zatem drwal jakiego powinno się użyć w dobrej reklamie. Jak masz wątpliwości na castingu czy ten drwal to dobry drwal, daj mu quiz do wypełnienia.
2. Wtorek: Czy drwal to też (dobry) człowiek?
Moda na drwala kłóci mi się trochę z inną modą – na ekologię. Drwal ścina przecież drzewa, więc dobry być nie może – jak zatem może być modny? A jeżeli mamy drwala, który drzew nie ścina to co z niego za drwal. Ale zostawmy te rozważania filozofom. Drwal ma budzić emocje tak jak ta poruszająca reklama HSBC sprzed kliku lat:
Angażująca komunikacja to często taka, która zestawia ze sobą dwa różne punkty widzenia. I chociaż w przytoczonej reklamie drwal brody nie ma (nie ma też włosów) to emocje budzi. Pokazuje to, o czym bardzo często zapominamy, szczególnie kłócąc się z rodziną przy świątecznym stole o politykę, co już tuż tuż. O tym, co jest ważne a co mniej.
3. Środa: Jaki wąs dla kobiet?
Jeżeli uważasz, że kobiety są pokrzywdzone przez los bo wąsa i brody zapuścić nie mogą to ja się z tobą po pierwsze nie zgadzam, a po drugie jakaś alternatywa dla nich jest. Na przykład wąs z mleka. Po dwudziestu latach zakończyła się kampania “Got Milk?” (zmieniła się strategia komunikacji) więc warto ją sobie z tej okazji przypomnieć – tutaj jedna z fajniejszych egzekucji ;):
A tutaj podsumowanie kilku najlepszych spotów z serii:
4. Czwartek: Zapuść wąsa (za rok)
Jeżeli mówimy o wąsach i brodach to grzechem byłoby nie wspomnieć o akcji Movember. Generalnie nie wiem co było pierwsze – moda na drwala, czy Movember, ale ta akcja w której hodując wąsa walczymy z rakiem z roku na rok zyskuje na znaczeniu. W tym roku jest już trochę za późno bo “rzecz dzieje się” w listopadzie. Ale możecie już zacząć planować strategię hodowania wąsa na rok przyszły. Na pewno o wąsach są jakieś ciekawe blogi 😉
5. Piątunio: Wąs na specjalną okazję
Jeżeli zapuścisz wąsa za rok albo już teraz i nie spotka się to z aprobatą twojego otoczenia (prawie pewne) to nie załamuj się. Zawsze można zrobić dodatkowo coś niezwykłego, co sprawi, że twoją odmienność padnie zupełnie inne światło. Na przykład pokonać w walce bokserskiej 200 kilowego ogra. Czego sobie i wam życzę w tym tygodniu.
Good week and good luck, cu next week.